Tak naprawdę Apple ma na koncie dopiero dwa dziwne przypadki, ale kto wie, czy niedługo nie usłyszymy o kolejnych. O czym mowa? O wybuchającej baterii. Nie, nie pomyliliśmy się – nie chodzi o Note 7. Taką wpadkę zaliczają teraz najnowsze iPhony. Jak do tego doszło? Czy użytkownicy iPhonów powinni zacząć obawiać się o swoje urządzenia? Sprawdzamy.
iPhone 8 Plus – problemy z baterią
Wybuchający akumulator w Samsungu Galaxy Note 7 był prawdziwym wizerunkowym koszmarem dla producenta. Ryzyko użytkowania smartfona było na tyle duże, że linie lotnicze zakazały wstępu z nim na pokłady samolotów. Wycofano go ze sprzedaży, ale niesmak pozostał. Niedawno pojawił się na rynku Note 8, który ma szansę zatrzeć to niemiłe wrażenie – czas pokaże, czy mu się uda. Tymczasem podobne kłopoty ma iPhone 8 Plus. Klika dni temu producent odebrał zgłoszenie z Tajwanu. Użytkowniczka modelu iPhone 8 Plus 64 GB w kolorze Rose Gold poinformowała ich, że podczas pierwszego ładowania, telefon zapalił się. Obudowa została zniszczona, co poszkodowana uwieczniła na zdjęciach i opublikowała w Internecie. Apple natychmiast wszczęło śledztwo, które wciąż trwa. Na razie nie udało się ustalić przyczyn wydarzenia, mało tego – odnotowano kolejne, tym razem z Japonii. To informacja pewna, potwierdzona przez rzeczniczkę firmy Apple.
Sprawdź strefę produktów Apple
Kto zawinił?
Wielu podejrzewa, że winę za te awarie ponosi wadliwy podzespół. Nie jest to wykluczone, ponieważ za jego produkcję odpowiada firma ATL, ta sama, co w przypadku Note 7. Z niecierpliwością czekamy na wyniki ekspertyzy, a użytkownikom iPhonów 8 Plus, na wszelki wypadek, zalecamy ostrożność.