Huawei P10, najnowszy smartfon chińskiego producenta, od chwili gdy pojawił się na rynku, zbiera bardzo dobre recenzje. Należy do segmentu urządzeń klasy premium, więc nie jest tani, ale wygląd i parametry techniczne udowadniają, że zasługuje na swoją cenę. Czy ma jakieś wady? Przecież nie ma smartfona, w którym czegoś nie trzeba było poprawić. Sprawdźmy aparat fotograficzny w Huawei P10, w końcu to jeden z elementów wyposażenia, na które najczęściej zwracamy uwagę. A więc…jak Huawei P10 radzi sobie ze zdjęciami i filmami?
• W dzień czy w nocy?
• Przyjazne oprogramowanie
• Dla miłośników selfie
• Jak Huawei P10 radzi sobie ze zdjęciami i filmami?
We współpracy z Leicą
Smartfon Huawei P10 został wyposażony w podwójny aparat obrandowany przez Leicę. Składają się na niego dwie matryce: kolorowa, 12 Mpix oraz monochromatyczna, 20 Mpix. To ta druga lepiej uwieczni wszystkie detale, ale razem z pierwszą, daje skontrastowany obraz z wiernie odwzorowanymi kolorami. W porównaniu do Huawei P9, dopracowano również rozpiętość tonalną. Szczegóły są więc zachowywane w jaśniejszych i ciemniejszych partiach. Bardzo dobrze działa też ustawienie ostrości. Każdą fotografię widać niezwykle wyraźnie, a to dzięki bardzo jasnemu wyświetlaczowi IPS, którym dysponuje nowy Huawei.
W dzień czy w nocy?
Ze zdjęciami dziennymi aparat w Huawei P10 radzi sobie świetnie. Widać wyraźną różnicę w porównaniu do starszych modeli Huawei, w których kolory były chłodne i wręcz sztuczne. Nowe urządzenie chińskiego producenta doskonale odwzorowuje kolory, które są żywe i naturalne. Autofocus spisuje się bez zarzutu. Niestety w przypadku zdjęć w gorszych warunkach oświetleniowych nie jest już tak dobrze. Obie matryce mają przysłonę o jasności f/2,2, co stanowi dosyć kiepski wynik względem konkurencji. Inne smartfony z 2017r. dysponują jasnością f/1,7 lub f/1,8. Pojawiają się też głosy, że urządzeniu zdarza się w nocy niepotrzebnie włączyć lampę błyskową lub zbyt mocno rozjaśnić zdjęcia, co skutkuje wyraźnymi szumami i słabą widocznością. Tak samo sprawa wygląda w przypadku treści wideo. Tylny aparat, nagrywający w 4K, w dzień spisuje się naprawdę dobrze, filmy nocne wypadają dużo gorzej. Poza tym mankamentem, nagrane wideo będzie miało doskonale odwzorowane kolory, odpowiednią ostrość i…nienajlepszą stabilizację obrazu.
Zobacz aparaty w smartfonach w Matrix Media
Przyjazne oprogramowanie
Wykryte dotychczas wady aparatu Huawei P10 wcale nie muszą go przekreślać w naszych oczach. Mimo pewnych niedociągnięć, fotografowanie tym urządzeniem może sprawiać wiele radości, chociażby za sprawą oprogramowania. Zacznijmy od trybu małej przysłony, dzięki któremu wybierzemy punkt ostrości już po zrobieniu zdjęcia oraz dokładnie wyregulujemy poziom rozmycia. Sami zdecydujmy, czy wolimy rozmyć tło czy pierwszy plan. Co ważne, oba aparaty przyzwoicie radzą sobie z kompletowaniem informacji o głębi. Nie zabrakło też trybu malowania światłem i opcji tworzenia filmów poklatkowych. Te i inne funkcje sprawiają, że dzięki aparatowi Huawei P10 każdy, nawet zupełny fotograficzny laik, zrobi piękne zdjęcie.
CZYTAJ TAKŻE – WYBIERAMY TELEFON FOTOGRAFICZNY DO 1000 ZŁ
Dla miłośników selfie
Przedni aparat chińskiego flagowca pokochają wielbiciele selfie. 8 Mpix i tryb portretowy spisują się doskonale, nawet w gorszych warunkach oświetleniowych. To zasługa wyświetlacza, który przyjmuje rolę lampy błyskowej. Możliwości tego sprzętu docenią również fani fotografii czarno-białej. Zdjęcie zrobione w takiej konwencji wygląda zupełnie inaczej niż te, które cyfrowo pozbawiono barw. Z tego właśnie powodu profesjonalni fotografowie częściej wybierają aparaty z monochromatycznymi matrycami. Na marginesie – słynie z nich właśnie Leica.
Jak Huawei P10 radzi sobie ze zdjęciami i filmami?
Mając do dyspozycji pięciostopniową skalę, aparat Huawei można ocenić na 3,5. Jego zaletą jest jakość dziennych zdjęć oraz oprogramowanie. Niestety nie radzi sobie podczas fotografowania i kręcenia filmów w nocy. Mimo tego, mieści się w granicach normy, wyznaczanych przez aparaty smartfonów klasy premium.
