Niektórzy włączają telewizor tylko po to, by działał w tle. Inni korzystają z niego w pełni, a oglądając filmy liczą na jak najlepszą jakość obrazu. Jeśli należysz do tych drugich, z pewnością otarło Ci się o uszy pojęcie „4K”.
Armia pikseli 4K
Swego czasu dużą popularnością cieszyły się telewizory obsługujące standard Full HD (Full High-Definition), czyli o rozdzielczości 1920 na 1080 pikseli. Dziś nie jest to już nic niezwykłego, dużo natomiast mówi się o jego następcy, czyli o standardzie 4K – czasami błędnie utożsamianego z Ultra HD.
Rozdzielczość 4K to obraz czterokrotnie dokładniejszy niż w przypadku Full HD. Mowa tu o szerokości 3840 i wysokości 2160 pikseli. Często jest to mylone z jeszcze większym Ultra HD, który jest już charakterystyczny dla obrazu kinowego. W praktyce jednak, w warunkach domowych, samo 4K pozwoli cieszyć się naprawdę wspaniałym obrazem, a nowoczesne matryce, w jakie zostały wyposażone telewizory Sony, czy Samsung, doskonale odwzorowują barwy.
Jako ciekawostkę można dopowiedzieć, że już teraz trwają prace nad jeszcze wyższym standardem – 8K. Wraz z jego stopniowym rozwojem można liczyć na to, że również telewizory bazujące na technologii 4K będą udoskonalane. I to zarówno pod względem jakości obrazu, jak i wydajności procesora, co w przypadku smart TV ma spore znaczenie.
Realistyczne dźwięki
Efekt jest taki, że w warunkach domowych można cieszyć się obrazem tak dobrym, że wiele osób będzie miało wrażenia podobne do tych w kinie. Owszem, różnica może pojawić się na poziomie dźwięku, jednak można to rozwiązać, dobierając sprzęt audio o odpowiedniej czystości i głębokości brzmienia.