Sukces serwisów, umożliwiających nadawanie w czasie rzeczywistym obrazu z gier na żywo, sprawił, że w 2015 również Google zapragnął mieć własną, nowoczesną platformę dla graczy. I wszystko zapowiada się na to, że YouTube Gaming to poważna konkurencja dla ugruntowanego na rynku potentata w postaci należącego do Amazona Twitcha.
Na żywo dla graczy
YouTube żyje filmami z gier. Wystarczy wspomnieć, że użytkownikiem o największej liczbie subskrypcji (39 milionów użytkowników!) jest Felix Kjellberg, znany również jako PewDiePie. Jego kanał opiera się w całości na „let’s playach” – filmach, ukazujących przechodzenie gier przez danego użytkownika. Jedyna możliwość transmitowania wcześniej takich obrazów w czasie rzeczywistym, polegała na korzystaniu z serwisów Twitch lub Ustream.
Pod koniec wakacji Google postanowił to zmienić i uruchomić platformę YouTube Gaming. Dzięki niej najwięksi streamerzy nie muszą w końcu przenosić się na konkurencyjne serwisy. Tylko czy na ustabilizowanym już rynku nowa usługa giganta z Mountain View ma faktycznie szanse na zdobycie serca graczy?
Streamowa rewolucja?
Na pierwszy rzut oka na korzyść YouTube’a przemawia fakt, że według serwisu Alexa, badającego generowanie ruchu na witrynach internetowych, jest on trzecią najczęściej uczęszczaną stroną po Facebooku i Google’u. Problem tkwi w tym, że pozycja serwisu-matki w rankingu nie pomogła usłudze Google+, więc nie można traktować jej jako jedyny wyznacznik.
Zastanawiające jest w takim razie to, co zaoferować może YouTube Gaming, czego nie mają u siebie pozostałe platformy dla graczy. Stream obrazu? Jest. Obsługa kamery, ukazującej gracze? Jest. Komentowanie na żywo? Jest. Rewolucją może okazać się jednak zapowiadana możliwość transmitowania obrazu z… tabletów i smartfonów. Już niedługo YouTube Gaming będzie oferował możliwość przekazywania do Internetu obrazu i dźwięków, pochodzącego zarówno z wyświetlanego na ekranie obrazu, jak i przedniej kamery.
Szanse na podbicie rynku
Gry mobilne od kilku lat nieprzerwanie robią furorę, dlatego też Google widzi w tym segmencie możliwość podbicia rynku platform dla graczy, zdominowanego przez Twitcha. Owszem, zarządzany przez Amazona serwis oferuje podobną usługę, ale wspierana jest wyłącznie przez niektóre gry – YouTube Gaming umożliwiać będzie streamowanie absolutnie wszystkich produkcji, ściągniętych za pomocą aplikacji Google Play.
Trudno dziś stwierdzić, czy najnowsza platforma dla graczy od przedsiębiorstwa z Mountain View ma faktycznie szansę zdominować rynek transmitowania gier na żywo. Należy zauważyć jednak, że najwięksi „letsplayerzy” coraz chętniej przenoszą się na YouTube Gaming, a na dodatek ruch z grami mobilnymi wydaje się poważnym ciosem w stronę słabo rozwiniętego pod tym względem Twitcha.
Interesujesz się grami? Jeżeli szukasz najlepszych platform po okazyjnej cenie, zapoznaj się z ofertą MatrixMedia!
