W pudełku z najnowszym modelem flagowca Samsunga, czyli Galaxy S21 nie znajdziemy ładowarki, ani słuchawek. Producent tłumaczy to ekologią, choć może chodzi po prostu o ekonomię.
Galaxy S21 bez ładowarki i słuchawek
Nowy smartfon Samsunga miał swoją premierą w połowie stycznia, podczas tegorocznej konferencji Samsung Unpacked. Koreański gigant zaprezentował trzy modele swojego flagowca – Galaxy S21, S21+ oraz S21 Ultra. Wszystkie mają imponujące możliwości – niesamowity ekran, dobry procesor, wyjątkowy aparat i mocna bateria. Są jednak duże braki i część klientów może być zawiedziona, bo nowe smartfony Samsunga sprzedawane są bez baterii i słuchawek.
Samsung tłumaczy się ekologią
Plotki o tym, że Samsung rezygnuje z ładowarki w zestawie pojawiły się już przed premierą Galaxy S21. Koreańska firma tłumaczy taki ruch ekologią i troską o planetę, choć wydaje się, że chodzi raczej o ekonomię. Tym bardziej, że nowe smartfony nie są z tego powodu tańsze. Ładowarkę i słuchawki trzeba nabyć osobno i to dodatkowy zysk producenta. Jednak naprawdę spore oszczędności wiążą się z wielkością pudełek z zestawem – im mniejsze, tym niższe koszty magazynowania i transportu. Co, trzeba przyznać, będzie miało także dobry wpływ na środowisko.
Pierwszy był Apple
Pierwszy na taki krok zdecydowała się firma Apple, który wprowadziła iPhone 12 bez ładowarki i słuchawek w zestawie. Amerykanie tłumaczyli ten ruch ekologią i troską o środowisko naturalne. Po kilku miesiącach Koreańczycy poszli tym samym tropem, a szykują się do tego także Chińczycy. W najnowszym modelu Xiaomi Mi 11 na razie dają wybór – zestaw z ładowarką lub bez. Wszystko wskazuje więc na to, że rezygnacja z akcesoriów, które do tej pory zawsze były w zestawie ze smartfonem, to przyszłość całej branży. Wpływ na to ma tak ekonomia, jak i ekologia.