Można słuchać muzyki z laptopa. Albo z malutkich głośniczków przy nim ustawionych. Można się z tym męczyć, ale po co. Lepiej postawić na profesjonalny sprzęt.
Coś dla imprezowiczów
Jeśli często urządzasz party, pomyśl o zaopatrzeniu się w power audio, a więc sprzęt o potężnych możliwościach dźwiękowych. Duża moc, rozbudowany equalizer, czasem również podświetlanie wspaniale prezentujące się w trakcie domowych imprez – to tylko mała część zalet tego typu rozwiązań.
Niektóre zestawy muzyczne posiadają też funkcję rzucania na sufit ruchomych, świetlnych wzorów, których kształty i dynamika są zależne od rytmu odtwarzanej muzyki. Nietrudno zgadnąć, że zabawa nabiera dzięki temu dodatkowego wymiaru. Sama funkcja jest obecna w sprzętach z wyższej półki, takich, jak wybrane wieże Sony (zwłaszcza power audio), czego przykładem jest zestaw Sony MHC-V7D.
Wieże Sony to jednak nie tylko efekty wizualne, to również – a w zasadzie przede wszystkim – niesamowita jakość dźwięku, jaką można uzyskać z głośników. Ta zaś jest tak wysoka, że śmiało można mówić o „uczcie dla duszy i uszu”.
Coś dla koneserów
„Mocne uderzenie” muzyki to nie wszystko. Wiele osób ubóstwia domowe imprezy, ale są przecież również melomani, osoby preferujące spokojną muzykę. Osoby te oczekują, że słuchając kolejnych utworów, będą mogły zanurzyć się w strumień dźwięków i delektować się każdym niuansem.
W ich przypadków wieże Sony ustępują innemu sprzętowi, promowanemu zresztą przez dokładnie tego samego producenta. Gramofony, bo o nich mowa, mogą kojarzyć się ze starymi adapterami, to jednak mylące.
Nowe wersje starych gramofonów, pod względem wizualnym doskonale pasują do współczesnych wnętrz. Jednocześnie są też łatwiejsze w konserwacji. Co jednak najważniejsze, podobnie jak ich starsze „rodzeństwo”, służą do odtwarzania płyt analogowych. Te zaś pozwalają na odtworzenie melodii w sposób tak wierny, o jakim w przypadku muzyki cyfrowej można tylko pomarzyć. Warto sprawdzić.